Posty

Ra Wszechmocny. Kot detektyw.

Obraz
 W ostatnim czasie w moje ręce wpadła pozycja, obok której nie mogłam przejść obojętnie. To ,,   Ra Wszechmocny. Kot detektyw ''.  Już miałam okazję poznać twórczość tego autora, zagłębiając się w jedną z książek serii właśnie o kocie Ra.  Ra jest kotem, który cały czas rozmyśla o przekąskach i w chwili kiedy jest daleko od swojej miski - rozpacza. Na szczęście jego przyjaciele - skarabeusz Chepri i kotka Miu🐈 potrafią przywołać go do porządku. Powiem szczerze, że podczas czytania poprzedniej powieści nie zafascynowało mnie, kim tak naprawdę jest Chepri. To, że jest skarabeuszem, to wiadomo, ale jakiego gatunku jest to zwierzę? Otóż okazuje się, że jest to chrząszcz. Nie da się wywnioskować w jaki sposób Ra i Chepri się poznali, ale niezależnie od tego, gdzie on idzie, skarabeusz zawsze chowa się pod jego futrem. Łączy ich bardzo bliska więź i w wielu sytuacjach udowodnili, że rozumieją się bez słów. Akcja rozgrywa się w Egipcie, w pałacu faraona. Zagłębiając się w kolejne wą

Czy praca nad sobą jest ważna na każdym etapie życia?

Witajcie Wszyscy😊! Przychodzę do Was z postem innym niż recenzja, czy inne książkowe podsumowanie📖. Ostatnio przyszło mi napisać dość ciekawy projekt na temat, czy praca nad sobą, nad własnym charakterem są ważne na każdym etapie naszego życia. Pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi przemyśleniami, ponieważ uważam, że jest to bardzo wartościowa płaszczyzna. A zatem przechodząc już do sprawy... Na sam początek powiem, że z pewnością nauka i praca nad swoim charakterem zaprocentują nam w przyszłości. Dlaczego dobrze jest szczególnie od najmłodszych lat próbować wielu hobby i doskonalić się w tym, co sprawia nam przyjemność?  Wiem, że nie każdy lubi zagłębiać się w takiego typu tematy, jednak p ostaram się Was o tym przekonać😊. Czasami człowiek poszukuje naprawdę długo tej dziedziny, w której będzie czuł, że w bliższej lub dalszej przyszłości odnajdzie siebie i swoją pasję. Najogólniej mówiąc praca nad sobą ma duży wpływ w każdej części naszego życia. Każdy ma szansę stawać się coraz

,,Zemsta'' - ekranizacja czy książka?

Dzień dobry Wszystkim😊😎📖 Tym razem przygotowałam wpis inny niż recenzja książki. Skoro już jesteśmy w temacie klasyki polskiej literatury, a konkretnie przy ,,Zemście'' Aleksandra Fredry, to chciałabym przedstawić Wam moją opinię na temat, czy korzystniej byłoby obejrzeć jej ekranizację, bądź sięgnąć po papierową wersję.  Z pewnością wielu z Was miało już okazję, aby obejrzeć ,,Zemstę" w najbardziej znanej reżyserii, Andrzeja Wajdy. Ja również miałam przyjemność w ostatnich dniach zagłębiać się w jej filmową wersję. Jestem bardzo ciekawa co do Was bardziej przemawia - film, czy książka, bądź to i to? Uważam, że oba rozwiązania są dobre, jednak zależy to od wielu czynników. Wiadomo - każdy z nas ma inne preferencje i z większą lub mniejszą łatwością sięgnie po daną rzecz. W pierwszej kolejności przeczytałam ,,Zemstę'' na kartach książki 📖 , a dopiero potem zabrałam się za film. Czytając, zdecydowanie bardziej zapamiętujemy więcej szczegółów, ponieważ na ekranie

Zemsta - Aleksander Fredro.

Obraz
Dzień dobry Kochani😊! Chyba nie muszę nikomu przedstawiać tej książki, bo jest to lektura, którą czytały wszystkie pokolenia. Tak się składa, że właśnie przyszła pora na mnie, więc będę mogła wymienić się z Wami moimi wrażeniami i małymi perypetiami. Z własnego wyboru nie sięgnęłabym po tę książkę, a słyszałam o niej naprawdę przeróżne opinie. Od zachwytu i oszołomienia, że to najlepsza lektura, aż po znudzenie, monotonię, i rezygnację. Ku mojemu zaskoczeniu, z wielką szybkością przebrnęłam przez te 4 akty. Nie powiem, że nie umiałam się od niej oderwać i, że poczułam się, jakbym naprawdę była w tym świecie przedstawionym. To było tak po prostu, moje wewnętrzne przeczucie cały czas powtarzało mi, że gdy uporam się z tym gatunkiem literackim, to z niesłychaną przyjemnością będę mogła zagłębić się w coś, za czym przepadam, za książką przygodową. Mam tutaj na myśli powieść o kocie ,,Ra Wszechmocny''. Postaram, aby następna pojawiła się właśnie ta recenzja, bo dosyć niedawno odkry

Eri czarodziejka

Obraz
Jak Wam mijają ostatnie tygodnie września? U mnie ten miesiąc to powrót do szkoły, wczesne pobudki i nowe szkolne wyzwania. Jednak pomimo tego wiem, że pomiędzy szkolnymi obowiązkami i zajęciami popołudniowymi na czytanie zawsze znajdę czas 📖📚. Jeszcze podczas wakacji miałam okazję poznać pewną powieść przygodową, a mianowicie ,,Eri czarodziejka'' Jacka Inglota. Powiem Wam, że ostatnio natrafiam na same ciekawe książki, a ciekawe, to w tym przypadku mało powiedziane, więc jeśli już jesteście zaciekawieni i macie ochotę poznać moją kolejną recenzję, to koniecznie tutaj zostańcie😊.  Pewnego dnia zjawienie się południc odciąga Eri od opieki nad jej małym braciszkiem, Miszą. Kto mógłby się spodziewać, że sługi Widary przyjdą akurat w tym momencie i będzie taki a nie inny obrót spraw? Ale spokojnie, opowiem Wam więcej.  Eri, bo tak brzmi imię głównej bohaterki, jest uczennicą doświadczonej już czarodziejki, Maruszy. Słyszał o niej każdy w okolicy, ale o Eri również, bo ma już się

Poznajcie moją recenzję - ,,Beverly. Tu i teraz. ''

Obraz
Dzień dobry😊 🙂! Przygotowałam dla Was moją opinię ostatniej, trzeciej już części serii Kate DiCamillo. Tak jak wcześniej mogliście się przekonać, pozostałe tomy przypadły mi do gustu, a dzisiaj przedstawię Wam dość intrygującą postać, jaką jest Beverly. Uważam, że cała seria, jak i również ten konkretny tom jest warty polecenia. Rzadko sięgam po powieści obyczajowe, chociaż mówiąc szczerze sam opis książki nie wywołał na mnie takiego dużego wrażenia. Mając już za sobą dwie powieści autorki, z jednej strony byłam bardzo ciekawa jakie tym razem wrażenia przyniesie mi przeczytany utwór, a z drugiej wiedziałam czego mogę się spodziewać. Chociaż patrząc na to z innej perspektywy nawet sama okładka w jakiś sposób skłania nas do refleksji. Zapraszam do poznania mojej recenzji 😊. Beverly to osoba, która nie lubi za dużo rozpamiętywać. Stara się skupiać tylko na tych ważnych, teraźniejszych momentach. Nie ufa każdemu, kto do niej cokolwiek powie. Tytuł nawet nam o tym przypomina😉. Bohaterka

Louisiana. Powrót do domu.

Obraz
  Dzień dobry wszystkim😊 Już za kilka dni będziemy wchodzić w kolejny, nowy miesiąc. Cały czas nie dowierzam, że ten czas tak szybko mknie - Wy wiecie, że ja to uwielbiam powtarzać🙈. Ale przecież coś się musi skończyć, aby coś innego mogło zacząć. Prawda😋? Dlatego dzisiaj mam Wam do zaproponowania następny tom trylogii o trzech przyjaciółkach - Beverly, Raymie i Louisianie. Wiem, że poprzednia część bardzo Wam się spodobała, więc jestem ciekawa jak będzie i tym razem. Przekonajmy się😀. W tej części autorka odkrywa przed nami historię Louisiany, a poznajemy ją z trochę innej strony niż wcześniej. Przyznam, że w niektórych momentach miałam małe obawy jak bohaterka postąpi i jak się zachowa. Z drugiej strony jestem pełna podziwu jej umiejętności, charakteru i tego jak potrafi wybrnąć z wielu niełatwych sytuacji, na co inni bohaterowie może zareagowaliby z ogromnym przejęciem czy też rozkojarzeniem. To czyni też właśnie tę opowieść niezwykłą, że każda chwila potrafi nas czegoś nauczyć