Lilka i spółka

 Hejka Wszystkim😊😋!

Dzisiaj przyszła pora by opisać książkę📖 Lilka i spółka. Ogólnie książka była ciekawa☺, zabawna😇, interesująca😎, fascynująca😀, wciągająca w opisany w niej świat, pozytywnie śmieszna😋...  Przeczytałam ją w jakieś 2 godziny⌚, a miała 195 stron. Rozmiar i wielkość liter taka zwyczajna, standardowa. Gdy zmierzyłam linijką📏 kilka literek, to mają tak nie więcej niż 5mm długości. 

Z tego co się orientuję, to książka została wydana w 2013 roku, chociaż wygląda na nowiutką, ale no cóż... mogła dopiero jakieś 2 miesiące temu być zamówiona. Żeby nie było wątpliwości, książki które tutaj opisuję i te które tak po prostu czytam, wypożyczam z biblioteki📚. Autorką TEJ OTO KSIĄŻKI jest Magdalena Witkiewicz. Wydawnictwo: Nasza Księgarnia. TA książka moim zdaniem też mogłaby być nazywana PAMIĘTNIKIEM LILKI I SPÓŁKI, albo ZAPISKAMI LILKI I SPÓŁKI. Ja najbardziej lubię czytać właśnie takie książki, z dokładnie takiej kategorii (pamiętnik, tajne zapiski...)

Utwór literacki📖 opowiada o śmiesznym życiu trójki rodzeństwa, Lilki, Wiktorii i Matewki. Rodzina Lilki ma w zwyczaju przekręcać imiona, bo Matewka naprawdę nazywa się Mateusz, ciotka Franka - Małgorzata, tata nazywa się naprawdę Marek, ale mówią na niego Zdzichu, mama ma na prawdziwe imię Zosia, ale dla każdego jest Rybą. Lilka👧 ma 8 lat. Wiki👩 (Wiktoria) ma 12 lat i chce zostać modelką. Matewka👦 ma 5 lat i bardzo kocha jeść i czytać książki📖. Nie wiem czy czytaliście książki o MIKOŁAJKU, ale tam też bardzo Alcest kocha jeść. Rodzeństwo miało jechać do lubianej cioci Franki nad jezioro do Amalki (Amalka to część wsi Podjazy w Polsce, położona w województwie pomorskim), jednak przez zwichniętą nogę Wiki muszą jechać do ciotki Jadźki, która jak myślą w trójkę jest wiedźmą, do miejscowości Jastarnia (Jastarnia jest blisko miejscowości Chałupy i mieści się w województwie pomorskim). Dla trójki rodzeństwa jest to koszmar, a niedługo potem przyjeżdża też nielubiany Wojtuś, ale na szczęście, niedługo potem zaczynają się lubieć.

Ciotka Jadźka lubi koty😸 i ma je 3, 🐈Rutinoscorbina, 🐈Witaminkę i Raphacholina (którego przygarnia Matewka, a nazwa Raphacholina wzięła się stąd, że w aptece pani która wygląda jak lalka Barbie, kupuje Raphacholin). Ciekawe czemu koty🐱 cioci Jadźki mają imiona nazw leków? Ciotka Jadwiga ma pypeć na nosie i każe pić syrop z cebuli oraz pokrzywy. Cały czas sprząta niewidzialne pyłki i pozwala jeść słodycze🍨🍩🍪🍫🍬🍰🍦 tylko w sobotę. U niej po godzinie⌚⏰ 18:00 nie je się, a na kolację zwykle podaje się  suchy chleb🍞 i wodę. Ciotka Jadzia Nowicka rozkłada też gazety📰 na dywanie, by się dywan nie pobrudził. Jest bardzo stara. Kiedyś pracowała w szkole podstawowej i uczyła języka polskiego, ale ją porzuciła, bo nie mogła znieść tego, że dzieci nic nie czytają. A wiecie co mnie rozśmieszyło😋? Ciotka ma zarezerwowane uśmiechy, czyli...  Numer 1  - do ważnych gości i do zdjęć. Numer 2 - używa go tylko wtedy, gdy wypytuje panią w sklepie czy mięso🍖🍗 jest świeże. Numer 3 - jest dla pana Anatola👨, czyli sąsiada z góry. A Was to rozśmieszyło😇? Pewnego dnia Wojtek podsłuchał, że pan Anatol i ciotka chcą obrabować bank🏦💎💰💸💶💳, więc oczywiście cała czwórka przeraziła się. Lilka, Wiktoria, Matewka i Wojtek zgłosili to na komisariat policji, panu Maksymilianowi, ale wyraźnie nie wydawał się przejęty/zainteresowany, bo dobrze znał pana Anatola i ciotkę Jadźkę. Wiktoria dostała od mamy chyba 300zł, ale je zgubiła, więc cała czwórka nie ma pieniędzy💲, więc postanawia je zdobyć, a wiecie w jaki sposób? Robiąc to, co najbardziej umieją😀. Okej... to zacznijmy od tego, co umie robić bardzo dobrze Wojtek👦. Umie ruszać uszami, czasami mądrze mówić, zajmować się zwierzętami. Lilianna umie: rysować kwiaty🌻🌺🌸, rysować mamę👩 i zamek, śpiewać piosenki (np. "Hej sokoły" i dużo innych), tańczyć prawie jak baletnica. Wiki: robić sztuczki karciane, trwonić pieniądze💸💶, śpiewać piosenkę o Laurze i Filonie, też śpiewać piosenki (np. "Hej sokoły"). No i został nam jeszcze Matewka, który podobno umie robić najwięcej rzeczy niż pozostała trójka, potrafi: śpiewać "Miała baba koguta", śpiewać "Kocham cię, a ty mnie", uroczo uśmiechać się do kobiet, śpiewać po angielsku "Old MacDonald had a farm", jeszcze umie mówić wierszyk "Kto ty jesteś - Polak mały", jeszcze opiekować się Raphacholinem, no i ruszać brwiami tak, że wszyscy się cieszą i mówią, że jest słodki😀😍. A Wy co umiecie😇? No i tak... wystarczająco zarobili💵, by zapłacić potajemnie za taksówkę, by uciec do Amalki do cioci Franki, ale gdy już mają wsiąść do taxi to robi się problem, bo Matewka nie ma fotelika, a bez niego nie pojedzie. Wiktoria, Wojtek i Lilka idą zgłosić to już znajomemu panu Maksymilianowi, a krótko po tym okazuje się, że Matewka👱 w najlepsze zajada się u pana Anatola👨. Ciotce Jadzi zniknięcie całej czwórki przysporzyło dużo niepokoju, zmartwienia, kłopotu, więc zdecydowała że ma ich dość, więc z tej racji odesłała Wiktorię, Mateusza, Lilkę oraz Wojtka do Amalki. Oczywiście Wika👩, Matewka👱, Lilka👧 i Wojtek👦 się cieszą, bo osiągnęli swój cel😀! Nad jeziorem u cioci Franki w Amalce czeka niespodzianka🎉🎊, a tą niespodzianką była trójki rodzeństwa mama👩. Bo wiecie, zapewne każdy po kilku tygodniach by się stęsknił za swoją mamusią💗.             Ciocia Franka, razem z mamą wszystko wyjaśnia, a wiecie, że ten napad na bank to tylko to, co pan Anatol wymyśla i opisuje w swojej kryminalnej książce📖! Pan Anatol, jak się okazuje, jest pisarzem, a ciotka Jadźka robi mu redakcję😀! Podobno pan Maksymilian opowiedział cioci Jadzi i panu Anatolowi o czwórce dzieci, które podejrzewają ich o napadzie na bank💵🏦, ale wspólnie nie chcieli przerywać dzieciom zabawy / tajnej misji, tym bardziej, że często padał deszcz💦 w czasie ich pobytu. Dzieci były już spokojne i szczęśliwe😀, ale jednocześnie zmartwione😞, bo zakończyła się ich super przygoda!

Zamierzacie przeczytać książkę Lilka i spółka ? Mi się bardzo spodobała😊!

P S   Książka dostępna też jako audiobook.