Pora na coś tryskającego magią...

Zgadza się, pora na coś z magiczną fabułą z udziałem zaklęć i czarodziejów. Co prawda już przy okazji poprzedniego wpisu zapowiedziałam dzisiejszą książkę, którą przy recenzowaniu, jak zawsze wezmę pod swoją lupę😊. Jestem bardzo zadowolona z mojego wyboru, tym bardziej, że co któryś raz natrafiałam na tę opowieść u mnie w bibliotece, jednakże zawsze znajdowałam coś innego i później bez większego zastanowienia odkładałam z powrotem na półkę. Ale było warto i to jak. Mogę to śmiał0 powiedzieć. Jak wiecie ostatnimi miesiącami królowały u mnie pamiętniki i dzienniki, natomiast teraz chcę ponownie skupić się na powieściach przygodowych i obyczajowych, ponieważ to one porywają mnie do swojego świata najbardziej. Kaye Umansky - "Jak założyć magiczny sklepik w tydzień". Mieszkańcy Mostu Małego, miejsca, gdzie przebiega cała akcja, preferują spokojny tryb życia, bez zawirowań. Pozbawiony niespodziewanych rzeczy, z którymi nigdy nie mieli styczności. Rutyna, co dzień to...